piątek, 4 maja 2012

Nowa przygoda, nowe szanse

Dzisiaj opiszę wam kilka wydarzeń z wczorajszego dnia.
Najpierw pojechałam z mamą na przejażdżkę rowerami. Jechałyśmy polami i zza choineczki, koło bajora wybiegła (odziwo) Tajga. Leciała za nami aż do szosy, więc około 2 kilometry. Po drodze lizała mnie, właziła pod koła. I co jest najważniejsze moja mama jej nie odganiała, czyli jest coraz większa szansa, że Tajgusia u nas zostanie. Ona wleciała mamie pod koła, a mama powiedziała: Tajga uważa, bo ci na ogon najadę!
Po powrocie poszłam do domu. Wieczorem poszłam z Lenką na spacer ta samą drogą, co rowerami. Po drodze zrobiłam kilka zdjęć. Po powrocie pobawiłam się z Lenką jej nowa piłeczką i przy okazji nagrałam 2 filmiki. Podczas przejażdżki i spaceru zrobiłam kilka zdjęć. Oto zdjęcia i filmy:
Tajga:


Lenka:








I filmiki:
Przeprasza za złą jakość zdjęć i filmików, ale były one wykonywane telefonem.
Ps. Dziękuję wam, że tak licznie obserwujecie i komentujecie mojego bloga (jak dla mnie). :D

10 komentarzy:

  1. Super filmiki i zdjęcia! Czyli twojej mamie wo gule podoba się imię Tajga :D Cieszmy się z małych rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne fimiki i super zdjęcia :) dodaje blog do obserwujących :) pozdrawiamy ;* i zapraszam do nas :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Lenka śmiesznie bawi się ta piłeczką. Miejmy nadzieje, że twoja mama się zgodzi i Tajga zostanie u ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miejmy nadzieję, że weźmiecie Tajgę do siebie :)Zapraszamy do nas, mamy nowy pościk: psiaaaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję że Tajga zostanie u ciebie ! Trzymam kciuki ♥ Zapraszam do mnie : )

    http://jamnik-maja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja mama ma napewno dobre srece i ją weżnie(oby) ;]
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas:
    http://male-serduszko.blogspot.com/
    Dropsikowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuczki żeby jednak Twoja mama wzięła Tajgę do siebie . ;)
    + bardzo ładne fotki.
    ++ supeer filmiki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tajga jest prześliczna. Jest ona nawet podobna do Lenki! Nastawienie mamy do psa daje nam nadzieję, że uda Wam się ją do siebie zabrać. A Tajga... Po prostu bardzo się do Was przywiązała, o tak, po prostu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń