środa, 24 kwietnia 2013

Mały mężczyzna


Po woli staram sobie to uświadamiać. Zygi już nie jest małym szczeniaczkiem, któremu wszystko można. On już się zaczyna stawać mężczyzną. Broni swojej mamusi. Co prawda ma swoje odruchy szczeniaczka (np. boi się różnych dźwięków typu odkurzacz, samochód itp). Jest już "małym cielaczkiem". Ma 52 cm wzrostu. Co prawda lubi się bawić, ale to już co innego. Wcześniej jak gryzł tymi swoimi ząbkami to lekko kuł, a teraz wole nie myśleć, co by było, gdyby gryzł. Ale wiadomo, są tez plusy. Jest teraz duży. Coraz starszy i jego stawy też są już bardziej rozwinięte. Co prawda jeszcze trochę musimy poczekać, żeby zacząć frisbować, ale wiadomo, mniej niż na przykład pół roku temu. Ten mój "mały" szkrab jutro skończy 7 miesięcy. Już zrobiłam z tej okazji filmik, ale dodam go dopiero jutro.


A co u Leny... U Leny w zasadzie nic. Biega skacze. Ale jest jeden news. Jak zobaczyła, jak fajnie Zygi się bawi zabawkami ona też próbuje sie nimi zainteresować. I to w zastraszającym tempie! Wcześniej w ogóle nie zwracała uwagi na piłeczkę, a teraz? Nawet jeżową się bawi! (wcześniej się jej bała).


Jest już ciepło. To oznacza długie spacery, ale i pełno kleszczy. Wczoraj była u mnie koleżanka. Jak zaczęłyśmy wyciągać psiakom te małe paskudztwa, to myślałyśmy, że się nie skończą! Zygi przez góra tydzień miał wyjętych 30-40 kleszczy! Tata ma kupić kropelki po to jest nie do pojęcia, żeby było aż tyle! Jutro idziemy na spacer z Adą, Sonia Skwarkiem, Wer, Odim i Floksią. Już się nie możemy doczekać.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Wiosno przybądź i trwaj!

Nie wiem jak wy, ale ja dzisiaj tak jak by odczuwałam wiosnę. Było ciepło i ładnie (o.O), słońce świeciło.... Idealny czas na nagranie filmiku. Ale n niestety, psiaki nie podzielały mojego entuzjazmu i były straaaasznie osowiałe (co widać w filmiku, jak Zyg robi slalom). Ale na szczęście dzień nie był zmarnowany. z Zygim nauczyliśmy się nowej sztuczki- "kuku". I to tak przypadkowo, bo jak stoję w rozkroku to on już chce robić slalom i on tak przeszedł a ja wpadłam na pomysł, żeby nauczyć go kuku. I wyszło. Z Len zaczynamy się uczyć proszenia przy nodze. Jest dobrze. Z Zygim zrobiłam filmik. A oto on: 

A ja myślami już jestem na semi z Patrycją Kowalczyk. :D

wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozkręcamy się...

... mimo tak złej pogody, jaka jest ŚNIEG rozkręcamy się i to dobrze! Staramy się regularnie ćwiczyć stare i nowe sztuczki (z Zygim zaczynamy wchodzenie na różne przedmioty, żeby dojść do wchodzenia na plecy, tak jak jest z Lenką). Dzisiaj poszliśmy na nasz pierwszy wspólny spacerek, na dwóch smyczach po wsi (bo zawsze chodzimy po polach). Nie było tak źle. Trochę nie wygodnie z tego względu, że Zygi ma taka krótka smycz. Ale da się wytrzymać. Co najważniejsze. Nie szczekał na inne psy, tylko sobie spokojnie koło nich przechodził! Jak na pierwszy raz to baaaardzo dobrze. Lena już wiele razy była więc dla niej to żadna nowość, ale Zygi? Jestem z niego dumna. A teraz najważniejsze.... Jadę na seminarium z Patrycją Kowalczyk! Jak tylko się dowiedziałam od razu chciałam jechać. Niestety, nie mam zbytnich funduszy i nie jadę jako aktywny uczestnik, lecz tylko jako wolny słuchacz, ale i to tez jest dobre. Możliwe, ze mi się uda tak jakoś to wykombinować, żeby zabrać Zygiego (bo Leny to nie ma szans bo ona strasznie szczeka na inne, nie znane psy, albo do nich ciągnie). Mam nadzieję, że mi się uda. Jadę razem z Adą i jej Sonią. Fotorelacje na pewno zobaczycie na moim nowym fotograficznym blogu (KLIK).